Rozdział 50 Kłótnia z Draco

Sara obudziła się i spojrzała na zegarek była 8:50. W pokoju nikogo nie było.
-O boże spóźnię się na lekcję! -Krzyknęła i zaczęła się pospiesznie ubierać.
Wzięła torbę z książkami. Zbiegła po schodach i biegła w kierunku portretu. Wybiegła na korytarz i schodami zaczęła biec do lochów na 1 lekcję. Biegła tak szybko że nie wyhamowała przed drzwiami do sali i wpadła w nie. Narobiła dużego huku.
-Co to było!-krzyknął Snape w sali.
Sara powoli otworzyła drzwi.
-To byłam ja profesorze.-powiedziała trzymając się za nos.-Byłam spóźniona i nie dałam rady zatrzymać się przed drzwiami.
-Nic ci nie jest?-zapytał Snape.
-Nie, raczej nie.
-To siadaj z Potterem.
Sara posłusznie usiadła koło Harry'ego. Spojrzeniem szukała Draco. Zobaczyła że siedzi on z Pansy.
-Sara naprawdę wpadłaś w drzwi?-zapytał Harry.
-Tak.-Odpowiedziała Sara i uśmiechnęła się.
Sara wyciągnęła książki z torby. Okazało się że wzięła nie te książki co trzeba było.
-Harry?
-Tak?
-Pożyczysz książkę?
-Zapomniałaś?
-No.
-Jasne. Daj ją na środek.
Sara dała książkę na środek stolika i zaczęła przyrządzać eliksir, który był tematem tej lekcji. Snape wyszedł na chwilę z sali, ponieważ dyrektor go wezwał. Sara wychyliła się by odczytać kolejny punkt z książki i zderzyła się z Harrym głową. Sara chwyciła się ręką za głowę i ze śmiechem powiedziała:
-Przepraszam Harry.
Harry też ręką trzymał się za głowę i śmiał się.
-Nic się nie stało.-powiedział i wrócili do przygotowywania eliksiru.
Snape niedługo potem przyszedł. Lekcja się już kończyła i poprosił wszystkich by dali mu na biurko próbkę swojego eliksiru. Sara dała próbkę na biurko i wyszła z sali. Szła na kolejną lekcję. Opieki nad magicznymi stworzeniami. Gdy wszyscy już byli przy chatce Hagrida. Hagrid zabrał ich na skraj lasu. Był tam jednorożec. Kto chciał mógł iść go pogłaskać. Sara jednak została z chłopakami. Wyciągnęła z torby książkę do eliksirów i zaczęła czytać.
-Sara?-zaczął Harry.
-Tak?-zapytała Sara odrywając się od lektury.
-Wiesz że masz moją książkę?- Harry wskazał na książkę do eliksirów.
-Oh przepraszam. - powiedziała, uśmiechnęła się i dała Harry'emu książkę.
-Jak chcesz to czytaj. Później mi oddasz.
-Nie. Weź w pokoju mam swoją.
-Potter czemu łazisz za moją dziewczyną? -Zapytał Draco, który podszedł do nich.
Harry nie wiedział co powiedzieć.
-Draco zostaw go. Przyjaźnimy się więc możemy chyba porozmawiać. -powiedziała Sara.
Teraz Draco zaniemówił. Sara zostawiła ich i poszła do Hermiony.
-Chłopacy są czasem nie do zniesienia. -powiedziała Sara.
-Zgodzę się z tobą.
-Draco za bardzo rządzi moim życiem. Mówi z kim mam rozmawiać, a z kim nie.
-Przecież wiesz że Draco nie lubi Harry'ego, ani Harry Draco.
-No wiem.
Gdy lekcja się skończyła wszyscy poszli na obiad. Sara szła i rozmawiała z Harrym. W Wielkiej sali Sara rzuciła się na jedzenie. Od rana nic nie jadła i była bardzo głodna. Gdy zjadła obiad podszedł do niej Draco.
-Sara możemy pogadać?-zapytał.
-Jasne, mów.
-Ale nie tutaj.-spojrzał na Harry'ego.
-Oczywiście.-powiedziała Sara z nutką sarkazmu.
Sara wzięła torbę i poszła z Draco do najbliższej pustej sali. Draco zamknął drzwi, a Sara oparła się o ławkę.
-No to o czym chcesz rozmawiać?
-Dużo czasu ostatnio spędzasz z Potterem.
-Tak bo to mój najlepszy przyjaciel, jesteśmy w tym samym domu i chodzimy na te same lekcje. Jakbyś nie wiedział.
-Ale i tak częściej za nim chodzisz niż do tych czas. Więc chciałbym abyś zaprzestała się z nim spotykać.
Sara zerwała się. Była oburzona.
-Jak śmiesz zabraniać mi spotykania się z przyjacielem?! Co może jeszcze mam chodzić wszędzie za ślizgonami, udawać że jestem ślizgonką i zaprzyjaźnić się z Pansy?!
-Nie, nie o to mi chodzi...
-No myślę! A teraz przepraszam idę na lekcję!-wykrzyczała Sara i wyszła z sali.
Pobiegła do łazienki Jęczącej Marty. Weszła do środka. Jak zwykle nikogo nie było tylko duch Jęczącej Marty.
-Cześć Sara. Czemu jesteś zła?-zapytał duch.
-Draco mnie zdenerwował. Wiesz co mi kazał zrobić?
Duch pokiwał przecząco głową.
-Kazał mi przestać się przyjaźnić z Harrym!
Zaczął dzwonić dzwon oznaczający kolejną lekcję.
-O boże znów się spóźnię!
Sara wybiegła z łazienki i pobiegła w stronę sali w której rozmawiała z Draco. Miała być tam lekcja transmutacji. Zbiegając po schodach pośliznęła się i zmieniła w ptaka. Gdyby tego nie zrobiła złamała by rękę. Wylądowała przed salą i przemieniła się. Już chciała wejść, ale pod drzwiami było coś rozlane i wywróciła się wpadają do klasy i spadając na brzuch.
-Przepraszam za spóźnienie pani profesor. -Powiedziała.
-Wstań z podłogi i siadaj z Potterem.
Sara wstała i usiadła z Harrym. Zaczęła szukać w torbie książki.
-Harry?
-Znowu?-zapytał Harry uśmiechając się.
-Tak.-powiedziała Sara też się uśmiechając.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 45 Dzień z Draco

Rozdział 25 Nora