Rozdział 4 Spotkanie z nowymi przyjaciółmi

-Zaczekaj!-krzyknął profesor Dumbledore- Nie możesz spać w pokojach jak zwykli uczniowie Hogwartu?
-Morze i bym mogła,ale czy to nie będzie kłopot?-Zapytała Sara
-Nie.Ale poczekaj pójdę po profesor McGonagall.-Powiedział.
-No dobrze.
Sara wyszła a za drzwi i czekała aż profesor Dumbledore nie wyjdzie.
Gdy tak siedziała za drzwiami Blu nagle nie wiadomo skąd wleciał w Sarę.
Po chwili drzwi do gabinetu dyrektora otworzyły się.
-To jest profesor McGonagall - powiedział Dumbledor-Opiekunka Gryffindoru. Zaprowadzi cię do dormitorium i przedstawi.
-Chodźmy.-powiedziała profesor McGonagall.
Gdy szli prawie wcale się nie odzywali.W końcu doszli.Akurat wszyscy byli w salonie.
-Dobry wieczór -odpowiedzieli wszyscy razem.
-O co chodzi?-zapytał jeden z uczniów.
-Dojdzie do was jeszcze jedna osoba w tym roku Sara.
Sara wyszła zza profesor McGonagall. Wszyscy patrzyli się na nią jakby zobaczyli ducha.
-Jerry oprowadź ją i zaprowadź do pokoju.
-Dobrze.-Odpowiedział jakiś wysoki uczeń.
Profesor wyszła, a Jerry oprowadził Sarę po pokojach. Nie było miejsca u dziewczyn więc
Sara miała spać u chłopaków ,a dokładnie z Harrym i Ronem w pokoju.(było tam jeszcze jedno wolne łóżko.
Była 18:00 ,gdy Sara weszła do pokoju byli tam Harry i Ron.
Cześć....-zaczęła Sara
-Cześć -odpowiedzieli razem.
-Masz na imię Sara?-zapytał Harry
-Tak.-odpowiedziała
-To ty weszłaś do pociągu bez biletu?-zapytał Ron
-Tak.
-Ale czemu?-Zapytał Harry
-Nie miałam się gdzie podziać.Odeszłam od ciotki bo nie chciałam by miała mnie na głowie.
A poszłam do ciotki bo ojciec mnie torturował.
-Jak?-zapytał Ron
-Zaklęciem Cruciatus-powiedziała cicho.
-I co ?-Harry spojrzał na nią
-Raz mój ptak Blu mnie uratował.
-Blu?Gdzie jest?-zapytał Harry
-Schował się do mojej torby. Blu wyjdź.
Blu wyszedł chłopaki obejrzeli go i zaczęli dalej rozmawiać. Blu usiadł na ramieniu Sary.
-Rozumiesz go?-zapytał Ron
-Tak. Już się znamy 6 lat.
-To długo.
-No wiem.
Nagle Hermiona weszła.
-Cześć nie przeszkadzam?-Hermiona weszła do pokoju
-Nie wejdź.-zaprosił ją Harry gestem ręki
-To ty jesteś Sara.
-Tak.
Rozmawiali tak do 20:00.
-To ja idę.
-Tak trzeba iść spać.-zgodził się Harry
-A o której wstajecie?
-My przeważnie o 8:00 bo o 9:00 zaczynają się lekcje.-odpowiedziała Hermiona

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 45 Dzień z Draco

Rozdział 25 Nora