Rozdział 28 Odwiedziny

Po jakimś czasie Sara i Blu dolecieli do Dworku Malfoyów.Wlecieli przez okno do pokoju.Na łóżku leżał Draco.Gdy Sara odmieniła się zerwał się z łóżka i wpatrywał się ze zdziwieniem w Sarę.
-Cześć-przywitała się Sara z promiennym uśmiechem- Oh... twoja twarz.-Sara spojrzała na jego twarz i zasłoniła sobie twarz rękami.
-Oh... to... to nic takiego.Czytałaś list to wiesz jak to się stało.-Powiedział spuszczając głowę i wbił wzrok w podłogę.
-Eee wiesz przyniosłam ci jedzenie.Bo pisałeś że...
-Ah tak.
Sara usiadła na łóżku i patrzyła na niego.Po chwili Draco dosiadł się do niej.
-Dlaczego nie powiedziałaś że... że twój ojciec to śmierciożerca?
-J-ja nie wiem.Mogłam ci powiedzieć,a nie powiedziałam.Nie wiem dlaczego.Przecież jesteśmy przyjaciółmi.
Draco zarumienił się.
-Jak to się stało że jest śmierciożercą?
-On stał się dziwny gdy miałam 5 lat,ale zaczął mnie torturować gdy miałam 6 i wtedy od niego uciekłam do mojej ciotki.
-Ale czemu nie poszłaś do Hogwartu gdy miałaś 11 lat?
-Nie wiem. List do mnie nie przyszedł, ale wiedziałam że jestem czarownicą.
Draco wstał schował jedzenie pod łóżko.Nagle usłyszeli kroki na schodach.Sara zerwała się z łóżka.
-Uciekaj.Spotkamy się w Hogwarcie.-powiedział Draco
Sara zbliżyła się do niego i pocałowała go w policzek.Draco stanął jak wryty,a Sara podeszła do okna.
-Do zobaczenia w Hogwarcie.-pożegnała się Sara i wyskoczyła przez okno razem z Blu.
Lecieli parę godzin,aż dolecieli do Nory.Sara weszła do kuchni ,gdzie wszyscy jedli obiad.
-Sara.Czemu cię nie było? Martwiliśmy się. Chodź zjedz z nami-pani Weasley zapraszała Sarę do stołu.
-Nie dziękuję nie jestem głodna.Pójdę do pokoju, bo jestem bardzo zmęczona.-powiedziała Sara i poszła do pokoju.Była bardzo zmęczona długą podróżą do Malfoya, więc padła na łóżko i od razu zasnęła.
Szła korytarzem.Doszła do dużych drzwi.Otworzyła je.Było tam pełno śmierciożerców.Jej ojciec i Voldemort.Wszyscy rzucili w nią zakleciem Cruciatus.Obudziła się w jasnym pokoju.Przy niej siedział Draco.Sara złapała go za rękę.On schylił się i pocałował ją w usta.W tym momencie Lucjusz Malfoy wszedł do pokoju.Uderzył Draco w twarz.Z jego policzka polało się dużo krwi.Sara chciała wstać pobić Lucjusza,lecz Bellatriks i jej ojciec ją trzymali.Lucjusz siłą zabrał Dracona z pokoju i zamknął go w lochach.Sara stanęła na nodze Bellatrisk i ugryzła w rękę swojego ojca.Pobiegła w stronę lochów.Zaklęciem otworzyła kraty.Draco podbiegł do niej i przytulił ją.W tym momencie do lochów wszedł Voldemort, a za nim Lucjusz.Draco stał trochę dalej od Sary.Voldemort krzyjnął "Avada Kedavra" celując różdżką w Draco.Sara skoczyła w jego stronę zasłaniając go swoim
ciałem.
W tym momencie Sara się obudziła.Blizna na czole piekła ją jak nigdy dotąd.Zerwała się z łóżka i pobiegła szukać Harry'ego.Żeby było szybciej zmieniła się w ptaka.W końcu znalazła go w pokoju Rona.Harry trzymał się za bliznę,a Ron i Hermiona przyglądali mu się.
-Więc ciebie też boli-powiedziała Sara
Harry kiwnął głową,a Hermiona i Ron popatrzyli na nich.
-Was oboje bolą blizny?-zapytała Hermiona
-Tak-odpowiedzieli razem
(CHCĘ OGŁOSIĆ DLA TYCH KTÓRZY NIE WIEDZĄ ŻE JUTRO BĘDZIE "Harry Potter i Kamień Filozoficzny"!!!!! :) ;) :D O 20 na TVN) (CUDOWNIE NIE? :))

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 45 Dzień z Draco

Rozdział 25 Nora