Rozdział 34 Bójka ze ślizgonem

Po powrocie do pokoju wspólnego Sara opowiedziała Harry'emu,Hermionie i Ronowi o rozmowie z Dumbledorem.Sara była już zmęczona, więc razem z Hermioną poszły do swojego pokoju.Ich lokatorki już spały.Sara usiadła na łóżku i przypomniała sobie pocałunek z Draco.
-Sara coś taka czerwona się zrobiła?-zapytała Hermiona
-Eeee nie wiem.
Blu który siedział na oparciu krzesła popatrzył na Sarę przenikliwym wzrokiem.Sara położyła się,przytuliła do Elizy i zasnęła.Rano Sara wstała dość wcześnie.Ubrała się.Zapięła pelerynę na wszystkie guziki jak zwykle,nalała do miski Elizy mleka i wyszła.Blu poleciał za nią.Sara wypuściła go przez okno w pokoju wspólnym.Przeszła przez dziurę pod portretem i poszła do wielkiej sali.Tam zjadła śniadanie.Po jakimś czasie przyszła Hermiona z Harry'm i Ronem.Zjedli śniadanie i przyszła poczta.Hermiona zaczęła czytać "Proroka Codziennego",a reszta zajęła się śniadaniem.Gdy skończyli jeść poszli na lekcje.Gdy szli na pierwszą lekcje Draco zaczepił Sarę i wypytywał o wczorajsze spotkanie z Dumbledorem.Sara wszystko mu opowiedziała i poszła na lekcje.Lecz gdy szła na pierwszą lekcje Pansy ją zaczepiła.
-Czego chcesz Pansy?!
-Chcę ci uświadomić że Draco jest mój,a wasz wczorajszy pocałunek... On mnie kocha a nie ciebie!
-Dobra wmawiaj sobie to dalej,a ja idę na lekcje.Lekcje bardzo szybko się skończyły.Po kolacji Harry i Ron gdzieś poszli,a Sara i Hermiona poszły w stronę pokoju wspólnego Gryfonów.
-Granger!Chodź tu!-był to Blaise Zabini.Ślizgon który przyjaźnił się z Draco.
Hermiona z Sarą podeszły do niego.
-Czego chcesz?-zapytała Hermiona
Ten wyciągnął pergamin i notatki.
-Pansy każe ci zrobić jej zadanie z eliksirów.
-O nie ja nie będę robić tej wrednej dziewczynie zadań!
Blaise przygwoździł Hermionę do ściany.
-Masz jej to zrobić!
Sara spokojnie do nich podeszła.
-Khem khem!-Chrząknęła i popatrzyła na niego tak jak zawsze przed bójką,czyli tak jakby miała go zaraz zabić.
-Czego chcesz!
Sara zamachnęła się i uderzyła Blaise'a w nos.Ten upadł,a Sara podeszła do niego i chwyciła go za koszulę.
-A teraz słuchaj bo powtarzać się nie będę!Powiedz tej wiedźmie Pansy żeby sama robiła swoje zadania,a jak nie umie to niech idzie do biblioteki!Chyba że nie wie co to jest?A ty jeśli jeszcze raz zaczepisz któregoś z moich przyjaciół to nie żyjesz!
Sara puściła go i poszła do Hermiony.
-Nic ci nie jest?
-Nie
Blaise podniósł się z ziemi i trzymał za nos.
-Wiedz jedno Smith.Pansy zawsze dostaje to co chce!Zemszczę się!-krzyknął i uciekł
Sara z Hermioną poszły do pokoju wspólnego.Tam byli już Harry i Ron.Hermiona gdy tylko ich zobaczyła rzuciła się im na szyję.
-O co jej chodzi?-zapytał Sarę Ron
-Sara uratowała mnie.
-Jak?-zapytał Harry
Hermiona opowiedziała im wszystko ze szczegółami,a Sara nie słuchała tylko usiadła na fotelu i robiła zadanie.
-No nieźle!-krzyknął Ron-Już drugi raz dałaś popamiętać tym co nas obrażają.
-Naprawdę super!-krzyknął Harry
Sara nawet nie podniosła głowy znad pergaminu.
-No Sara muszę przyznać naprawdę umiesz sobie poradzić z wrogami-powiedział Fred
-Będziesz robić w szkole za ochroniarza.-dodał George
-Ja bronie tylko swoich przyjaciół przed tymi co chcą im zrobić krzywdę.-powiedziała Sara nie podnosząc głowy znad pergaminu.-Wiecie co?Idę spać.Dobranoc.-Powiedziała,wzięła książki i poszła do pokoju.Przebrała się w piżamę,nalała Elizie mleka,wpuściła Blu do pokoju i dała mu jedzenie i poszła na łóżko.Po jakimś czasie przyszła i Hermiona.
-Sara?
-Co?
-Dziękuję.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 45 Dzień z Draco

Rozdział 25 Nora