Rozdział 45 Dzień z Draco

Gdy Sara była już przy gargulcu przemieniła się i powiedziała hasło. Szybko znalazła się przed drzwiami. Nie pukając weszła do gabinetu. Drzwi otworzyły się ze strasznym hukiem. W środku był profesor Dumbledore i profesor Snape. Rozmawiali o czymś lecz, gdy drzwi się otworzyły przestali rozmawiać.
-Smith nie nauczył cie nikt że się puka!-krzyczał Snape -Wiesz która jest godzina? Jest 2 w nocy. Powinnaś dawno być w dormitorium.-To już powiedział łagodniej.
-Sara co ci się stało?-zapytał Dumbledore.
Sara dopiero teraz zauważyła że jest cała brudna od ziemi i ma różne rany na rękach i twarzy.
-Chcę się dowiedzieć prawdy całej prawdy. Chcę wiedzieć czy on...-Sara wskazywała palcem na Snape'a
-Sara to jest profesor Snape i masz się tak do niego zwracać.-powiedział spokojnie Dumbledore
-Tak? A może mam się do nieogo zwracać TATO?!
Zapadła cisza.
-Jak się dowiedziałaś?-zapytał Dumbledore po chwili.
Sara opowiedziała cała historię.
-Mówisz że Voldemort wrócił.
-Bo tak jest!
Dumbledore i Snape wyszli. Sara położyła głowę na biurku i zasnęła. Rano obudziła się pod oknem. Już wstawała gdy uderzyła się głową w parapet.
-Ał.
Powiedziała do siebie i wstała trzymając się za głowę. Dumbledore siedział za biurkiem.
-No więc jak jest?-Zapytała Sara
-Tak Sara, profesor Snape jest twoim ojcem. Lecz pragnę żebyś tego nikomu nie mówiła.
-Dobrze.
-O i jeszcze jedno. Jesteś dziś zwolniona że wszystkich lekcji.
-Dobrze dziękuję.
Sara wyszła z gabinetu i poszła do pokoju wspólnego. Gdy weszła do środka nikogo nie było. Wszyscy byli na śniadaniu.
                                ***
Harry z Ronem i Hermioną siedzieli w Wielkiej sali na śniadaniu.
-Jak myślicie, gdzie ona może być?-zapytał Harry.
-Nie wiem, ale widziałam jak w nocy ubierała się i wychodziła gdzieś.-powiedziała Hermiona
-A mi zginęła mapa Huncwotów. -powiedział Harry.
Harry zauważył że Draco wchodzi do sali. Wstał od stołu i poszedł w jego stronę. Draco też szedł w stronę Harry'ego.
-Gdzie jest Sara?!-zapytali jednocześnie
-To ty nie wiesz?-zapytał Draco Harry'ego
-Ja myślałem że ty wiesz.
-Nie widziałem jej dzisiaj.
-Panowie-powiedział uśmiechnięty Dumbledore, ktory pojawił się za nimi- Sara jest w pokoju wspólnym Gryfonów.
Harry i Draco popatrzyli na siebie i pobiegli do pokoju wspólnego.
                                 ***
Sara siedziała na kanapie i myślała o wczorajszej nocy. Nagle rozległ się huk i do pokoju wbiegł Harry, a za nim Draco.
-Sara co się stało?-zapytali obaj równocześnie.
-Sara chciałem go powstrzymać by tu nie wchodził, ale mi się nie udało.-powiedział Harry wskazując na Draco.
-Dobrze że tu przyszedł Harry. Nie musiałeś go powstrzymywać.
-Sara co ci się stało? Czemu jesteś taka ubrudzona i czemu masz rany na twarzy?-zapytał Draco
Sara opowiedziała im o wszystkim, ale nie wspomniała nic o Snapie.
-O Harry twoja mapa.-powiedziała Sara i wyciągnęła z kieszeni kawałek pergaminu.
Harry popatrzył na nią i wyszedł z pokoju. Sara została sama z Draco.
-Sara muszę iść na lekcje. -Powiedział Draco wstając z kanapy.
-Nie idź. Ja wytłumaczę Snape'owi czemu cie nie było. Tylko zostań tu ze mną.
Draco został z Sarą. Usiadł koło niej na kanapie i przytulił ją. Siedzieli tak dość długo. Było już po lekcjach. Do pokoju wspólnego wszedł Seamus.
-O proszę tu się schował Malfoy. Sara co on tu robi?!
-To samo co ty, czyli nic. Chodź Draco idziemy stąd, bo nam spokoju nie dadzą.
Sara z Draco wyszli z pokoju. Sara gdzieś szła, a Draco szedł za nią. W końcu weszli do łazienki Jęczącej Marty. Sara podeszła do umywalki i umyła twarz. Później poszli do wielkiej sali na kolację. Sara usiadła koło Hermiony i zaczęła jeść. Harry opowiedział Hermionie i Ronowi o wszystkim czego się dowiedział od Sary.
Sara zobaczyła że Snape idzie do Draco. Sara wstała i poszła w ich stronę.
-Dlaczego nie było cię na lekcjach?-zapytał Snape Draco.
-Panie profesorze Draco był cały dzień ze mną. Prosiłam go o to, więc proszę go nie karać.
Snape tylko spojrzał na Sarę i odszedł
-Dzięki- Draco podziękował Sarze.
-Nie ma za co. Powiedziałam prawdę.-powiedziała Sara i uśmiechnęła się.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 25 Nora