Rozdział 47 Grimmuald Palce 12

Sara po spędzeniu miesiąca u Snape'a poznała go lepiej i dobrze się z nim dogadywała. Codziennie wychodziła na dwór i zwiedzała okolicę. Pewnego dnia Sara siedziała na kanapie w salonie i czytała książkę. Do pokoju wszedł Snape i usiadł na fotelu.
-O co chodzi?-zapytała Sara znad książki.
-Musimy lecieć na Grimmuald Place.
Sara zamknęła książkę i popatrzyła na Snape'a.
-Gdzie?
-Do domu Black'a.
-Kiedy?
-Jutro. I zostaniesz tam do wyjazdu do Hogwartu. U Black'a będzie też Potter, Weasley i Granger.
-Dobrze.-powiedziała Sara i poszła do pokoju.
W pokoju spakowała się i usiadła na łóżku. Wpatrywała się w okno. Rano Sara obudziła się o 7:00. Ubrała się i poszła na śniadanie. Snape siedział już w jadalni i pił kawę. Sara zjadła śniadanie i poszła do salonu. Leżał tam nowy egzemplarz Proroka codziennego. Sara zaczęła czytać. Był tam artykuł o Harrym. O tym że użył zaklęcia w obecności mugola. Sara wiedziała że Prorok codzienny kłamie więc nawet nie zaczęła czytać. Wieczorem wraz ze Snapem dostała się do domu Syriusza za pomocą proszku fiuu.
-Sara witaj -pani Weasley przytuliła Sarę-Harry,Hermiona i Ron są na górze.
Sara podeszła do drzwi i zobaczyła ucho na sznurku. Spojrzała do góry. Zobaczyła tam Harry'ego, Rona, Hermione, Freda, George'a i Ginny. Sara pobiegła do nich.
-Cześć. Co robicie?
-Próbujemy się czegoś dowiedzieć.-powiedział Fred.
Sara już chciała coś powiedzieć,  ale Hermiona była szybsza i wszystko jej opowiedziała.
-Czyli Zakon Feniksa jest powołany do walki z Voldemortem.
Wszyscy oprócz Harry'ego skrzywili się gdy Sara wypowiedziała to imię.
-Tak.-powiedziała Hermiona.
Zebranie skończyło się. Wszyscy schodzili na kolację. Gdy każdy zajął miejsce pani Weasley zaczęła się rozglądać.
-A gdzie jest Sara? -Zapytała.
-Powiedziała że nie jest głodna. -Odpowiedziała Hermiona
-Ona nigdy nic nie je. Dlatego jest taka chuda. To samo Harry.
Sara dzieliła pokój z Harrym i Ronem. Było tam jedyne wolne łóżko. Sara siedziała na łóżku i wpatrywała się w pusty obraz. Po chwili położyła się na łóżku i głaskała Elize. Blu siedział koło Hedwigi. Do pokoju wszedł Harry.
-Co robisz?
-Leżę. Podobno masz przesłuchanie w ministerstwie?
-Tak, skąd wiesz? Przecież Hermiona nic o tym nie wspominała.
-Słyszałam z dołu.
-A, właśnie idź coś zjeść bo pani Weasley siłą ci da jedzenie.
-Nie jestem głodna.
-Pani Weasley ma rację. Ty nigdy nic nie jesz.
-Zrozum jak będzie mi się chciało jeść to coś zjem. Ale przed przyjazdem jadłam więc głodna nie jestem.
-A gdzie mieszkałaś?
-Eee w tym... Eee u mojej ciotki.
-Aha.
Harry usiadł na swoim łóżku i zaczął grzebać w szufladzie. Sara przewróciła się na bok i zasnęła.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 45 Dzień z Draco

Rozdział 25 Nora