Rozdział 68 Amortencja

Sara wraz z Hermioną poszły do pokoju wspólnego. W połowie drogi doszedł do nich Harry.
-Po co zostałeś u Slughorna?-zapytała Sara.
-Musiałem się o coś zapytać. A tak w ogóle to z tym zgaszeniem światła było niezłe.-powiedział i zaśmiał się.
-Widzisz?-zwróciła się Sara do Hermiony.- Widok krzyczącego Cormaca był najlepszy.
-Tak to było najlepsze.-powiedział Harry.
Sara, Hermiona i Harry dotarli do portretu Grubej Damy. Wypowiedzieli hasło i weszli do środka. Na kanapie siedział Ron.
-Gdzie byliście?- zapytał.
-A co cię to obchodzi?-odpowiedziała pytaniem na pytanie Hermiona.
-Chciałbym wiedzieć.
-No cóż, ode mnie się tego nie dowiesz.-powiedziała i poszła do dormitorium.
Sara i Harry usiedli po obu stronach Rona.
-To powiecie, gdzie byliście?
-U Slughorna na spotkaniu.-odpowiedziała Sara.
-No i jak było?
-Na początku trochę nudno, ale potem Sara rozkręciła atmosferę.-odpowiedział Harry.
-Co zrobiłaś?
-Harry opowiedz mu od początku przyjęcia do tego momentu.
Harry zaczął opowiadać. Gdy doszedł do zdania "Z takich rzeczy się nie żartuje panie profesorze" Sara różdżką zgasiła światło. Ron jęknął cicho. Sara nagle zapłonęła i krzyknęła "Bu!".
-Aaaaaa!-krzyknął Ron.
Sara zapaliła światło.
-I taka była mniej więcej reakcja wszystkich tam obecnych.-zakończyła Sara i uśmiechnęła się.
Wstała powoli z kanapy i wolnym krokiem ruszyła na schody.
-Sara...-zaczął Harry.
-Tak?
-Śpisz dziś u siebie?
-Tak, jeżeli Lavender niczego nie wymyśli to raczej tak.-powiedziała i uśmiechnęła się.-Dobranoc.
-Dobranoc.-powiedzieli razem Harry i Ron.
Miesiące szybko Sarze mijały. Nie wydarzyło się nic szczególnego. Harry co kilka dni chodził do Dumbledore'a, Sara odwiedzała Severusa. Był początek miesica. Piątek. Sara siedziała w pokoju wspólnym i czytała książkę. Ze schodów słychać było kroki. Sara wróciła się i zauważyła Harry'ego i Rona, lecz Ron był jakiś inny.
-Co mu jest?-zapytała Sara Harry'ego i wskazała na Rona.
-Zjadł czekoladki z Amortencją. Idę teraz z nim do Slughorna.
-Mówiłeś, że idziemy do Romildy!-krzyknął Ron.
-Tak, tak idziemy do Romilldy.-powiedział Harry.
Sara wstała z kanapy, wzięła książkę do ręki i poszła razem z Harry'm i Ronem do Slughorna. W końcu doszli do drzwi do gabinetu Slughorna. Harry zapukał dwa razy. Po chwili w drzwiach ukazał się nauczyciel eliksirów.
-O co chodzi?-zapytał.
-Ron zjadł czekoladki z eliksirem miłosnym i trzeba go teraz odczarować.powiedziała Sara.
-Gdzie Romilda?-zapytał Ron.
-Dobrze wchodźcie.-powiedział nauczyciel.
Sara i Harry wprowadzili Rona do środka. Sara usiadła obok Weasley'a na kanapie, a Harry rozmawiał z profesorem. Ron po chwili wstał, podszedł do Slughorna i go przytulił. Sara odciągnęła go i posadziła na kanapie. Lecz ten znów wstał. Usiadł na oparciu kanapy i poleciał w tył. W końcu Slughorn podszedł do niego i dał mu jakiś eliksir.
-Co to?-zapytał.
-Na wzmocnienie.-odpowiedział profesor.
Ron wypił zawartość i zaczął się szczerzyć. Po chwili przybrał poważny wyraz twarzy.
-Co mnie trafiło?-zapytał.
-Eliksir miłosny.-odpowiedział Harry.
Slughorn podszedł do barku i nalał do kieliszków jakiegoś napoju. Podszedł do Harry'ego, Rona, Sary i podał im pełne kieliszki. Ron wypił pierwszy. Padł na ziemię. Zaczął drgać i piana mu wylatywała z ust.
-Harry bezoar!-krzyknęła Sara, która klęczała obok Weasley'a.
Chłopak pobiegł do szafki i zaczął szukać kamyka. W końcu znalazł go. Podbiegł do Rona i wepchnął mu go do ust. Weasley przestał drgać. Slughorn pobiegł po nauczycieli, a Sara i Harry zostali z  Ronem. Gdy nauczyciele przybyli przenieśli Rona do Skrzydła Szpitalnego. Obok nieprzytomnego Rona siedziała Hermiona. Nagle do pomieszczenia wbiegła Lavender.
-Gdzie mój Mon-Ron? Pewnie już o mnie pytał. Co ona tu robi?!-wskazała na Hermionę.
-Mogłabym ci zadać to samo pytanie.-powiedziała dziewczyna wstając.
-Tak? Ale ja jestem jego dziewczyną!
-A ja jego... Przyjaciółką.
Ron zaczął coś mówić.
-Pewnie mnie wyczuł.-powiedziała Lavender.
-Her-mio-na.Her-mio-na.
Lavender gdy to usłyszała z płaczem wybiegła z sali. Wszyscy również opuścili salę. Zoatała tam tylko Hermiona z Ronem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 45 Dzień z Draco

Rozdział 25 Nora