Rozdział 16 Urodziny

Sara obudziła się.Spojrzała na zegarek była 7:15. Z dołu było słychać że ciotka Petunia przygotowuje śniadanie. Sara leżała jeszcze chwilę, po czym wstała ubrała się i zeszła do kuchni.
-Dzień dobry-przywitała ich uśmiechając się.
-Taaa dzień dobry-powiedział wuj Vernon znad gazety.
Nie było Harry'ego. Sara wyszła z kuchni i poszła schodami do pokoju Harry'ego.
Zapukała trzy razy.
-Harry jesteś tam?-Zapytała
-Co? A to ty Sara wejdź wejdź.
Sara otworzyła drzwi i weszła do środka.
Pokój Harry'ego był bardzo mały, ściany miały szary kolor.
W jego pokoju mieściły się : łóżko, biurko, szafa, i okno.
-Cześć Harry co robisz?
-A nic takiego-odpowiedział i szybko schował coś do szafki.
-Ok to chodź na śniadanie bo Dudley ci je zje.
-Dobra zaraz przyjdę- powiedział i uśmiechnął się do Sary.
Sara wyszła z jego pokoju i zeszła na dół do kuchni.
Jedzenie było już przyszykowane.Jeden grejpfrut.Gdy doszedł Harry wszyscy usiedli i zaczęli jeść.
Gdy wszyscy skończyli znów zaczęły się pytania.
-Więc nie masz domu?-zapytała ciotka Petunia
-No tak się składa że nie mam.-odpowiedziała Sara
-A jak to się stało że nie masz?-zapytał Dudley pierwszy raz się odezwał
  odkąd Sara jest w tym domu.
-No bo ja uciekłam z domu bo... ojciec mnie torturował, miałam już tego dość więc uciekłam do ciotki.
-Naprawdę?!To straszne-powiedziała ciotka Petunia z nieukrywanym zdziwieniem.
-Dobra koniec tych pogaduszek. Ja jadę do pracy , a wy wynocha na dwór jest taka piękna pogoda.-powiedział wuj Vernon.
Sara i Harry byli już przy drzwiach na dwór.
-Czekaj zapomniałem czegoś pójdę do pokoju i zaraz wracam.-powiedział Harry
-Dobra i jakbyś mógł to wypuść Blu przez okno musi sobie polatać.
-Dobra.
Sara czekała chwilę na Harry'ego.
-To gdzie idziemy?-zapytała Sara.
-Może na plac zabaw? Jest tu niedaleko.
-Dobra.
Szli 10 minut i doszli do placu zabaw. Usiedli na huśtawkach i huśtali się w przód i w tył.
Sara spojrzała na zegarek była godzina 10.
-Sara?
-Tak
Oboje wstali z huśtawki.Harry trzymał coś w ręce.
-Życzę ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Dużo zdrowia, szczęścia, radości i spełnienia marzeń.-powiedział Harry uśmiechnął się i dał jej kartkę którą Sara widziała jak rano weszła do jego pokoju.
-Ja... ja... ja zapomniałam że mam dziś urodziny. Dzięki Harry.-powiedziała Sara i zawisła Harry'emu na szyi.
Otworzyła kartkę były tam życzenia. Dostała od niego również naszyjnik w kształcie serca w którym było zdjęcie Harry'ego, jej, Rona i Hermiony.
Po chwili przyleciały do nich dwie sowy jedna z kartką i książką o "Magicznych Roślinach" od Hermiony, a druga sowa od Rona ze słodyczami i małym latającym modelem Błyskawicy.
Sara wracała teraz z Harrym do domu.
-Wiesz co Harry?
-Co?
-To były moje najlepsze urodziny w życiu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 45 Dzień z Draco

Rozdział 25 Nora