Rozdział 25 Nora

Sara leciała 2 godziny,aż doleciała do domu Weasley'ów Nory.
Sara wleciała przez otwarte okno na piętrze.Wleciała do pokoju bliźniaków.W tym samym momencie coś wybuchło i całym pokoju było pełno dymu.
-Fred,Gerorge co wy wyprawiacie!-był to głos pani Weasley
-Nic mamo!-odpowiedzieli razem.
-A tak naprawdę to co wy wyprawiacie?-zapytała Sara
Obaj przestraszeni odskoczyli do tyłu.
-Sara to ty? Co ty tu robisz?-zapytał Fred
-Przyleciałam się przywitać wiesz.Ale co wy tu robicie co tak tu pełno dymu?
-To był nasz nowy wynalazek...
George nie dokończył mówić bo do pokoju weszła pani Weasley.
-Czemu tu tyle tego dymu!? O Sara witaj co ty tu robisz? Nie widziałam jak wchodzisz.Chodź na dół do kuchni Ron się ucieszy jak cię zobaczy. A wy macie tu posprzątać!
Sara wyszła razem z panią Weasley i szli schodami na dół do kuchni.
-A gdzie moje zwierzaki?Mam nadzieję że nie sprawiały kłopotów?
-Nie Ron się nimi zajmował.
Weszli do zagraconej małej kuchni.Na środku był stolik,przy stoliku siedział Ron odwrócony do nich tyłem.
-Cześć Ron.-powiedziała Sara z uśmiechem na ustach.
Ron aż podskoczył.
-Cześć,ale mnie wystraszyłaś.
-Wiem dziś wszystkich straszę.Gdzie Blu i Elizka?
-W moim pokoju chodź pójdziemy do nich.
Mieli iść gdy do kuchni weszli Fred i George cali brudni na twarzy od sadzy.
-Boże jak wy wyglądacie! Co wyście tam robili?-zapytała pani Weasley
-Nic mamo.-odpowiedzieli razem
Sara śmiejąc się z bliźniaków poszła za Ronem po schodach na górę.Weszli do małego pokoju w którym ledwo mieściło się łóżko,szafa i stolik.Na łóżku siedziała Elizka,a na ramie łóżka Blu.
-Cześć!
Blu podleciał do Sary usiadł na jej ramieniu i dziobnął ją na przywitanie,a Eliza skoczyła na nią i od razu zaczęła mruczeć i tulić się do Sary.
-Widzę że tęskniliście.
Sara usiadła na łóżku.
-Sara?
-Ron?
-Sara?
-Ron?
-Co zrobiłaś w rękę-Ron wskazywał palcem na rękę Sary,która krwawiła.
-Hmmm masz może bandaż?
-Czekaj zaraz przyniosę.
Ron poszedł po bandaż a Sara zaczęła ściągać stary.Ron wrócił z rolką bandażu i dał ją Sarze.
Sara zaczęła owijać rękę bandażem,gdy skończyła powiedziała Ronowi jak to się stało że ma zranioną rękę.
-Śmierciożercy?!
-Tak, a w dodatku też mój ojciec.To on mnie torturował,ale Ballatriks Lestrange rzuciła tym sztyletem.
Sara opowiadała Ronowi jak to się stało że uciekła i że przez ten cały czas siedziała u Snape'a.
-U Snape'a siedziałaś? Ale dlaczego on cię uratował przecież nienawidzi cię tak jak Harry'ego.
-No właśnie nie wiem o co w tym biega, ale był dla mnie strasznie miły.
-Ciekawe co Hermiona na to powie?
-Hermiona ma przyjechać?
-No i Harry też.
-Kiedy?
-Za dwa tygodnie.
-To fajnie nie będziemy się nudzić sami-powiedziała Sara i uśmiechnęła się do Rona
Sara została u Weasley'ów do końca wakacji.W pierwszym dniu pobytu tam poznała pana Weasley'a,który wypytywał o różne przyrządy mugoli.
Sara spała w pustym pokoju Billa.
Pewnego ranka Sara obudziła się o 6:30.Nie wstawała,lecz leżała z Elizką na łóżku.Nagle za drzwiami usłyszała głosy.
-Cicho Fred bo ją obudzisz, a wtedy nici z naszego kawału.
-No dobra dobra.
Sara szybko wzięła kota, wepchnęła pod koc poduszkę i weszła do szafy.Drzwi powoli otworzyły się i bliźniacy weszli do pokoju z wiadrem wody.Stanęli tyłem do szafy, więc Sara po cichu z niej wyszła i stanęła za nimi.
-Cześć co robicie?-zapytała szeptem
-Chcemy cię oblać wodą cicho bo się obudzisz?-odpowiedział Fred
Nagle oboje odwrócili się i wyrzucili wiadro z wodą w powietrze,a Sara uciekła do tyłu.Obaj stali zdziwieni i mokrzy.
-Jak ty...?-zaczął Fred
-Obudziłam się wcześniej i słyszałam że kręcicie się pod pokojem więc schowałam się w szafie.
-Kurcze jesteś sprytniejsza od nas.-powiedział George
-Wiem-odpowiedziała Sara szczerząc zęby.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 39 Pierwsza lekcja oklumencji

Rozdział 45 Dzień z Draco